wtorek, 19 maja 2015

Prolog




Biegła. Nie mogła się zatrzymać. Nie teraz, kiedy już jest tak blisko. Gonili ją, a ona uciekała. Zbliżali się, a ona już nie dawała rady dalej biec. Jedyne co pozwalało jej się nie zatrzymać to nadzieja. Nadzieja na ucieczkę. Jeszcze chwila, a jej się uda. Uwolni się od nich. Jeszcze tylko dwadzieścia kroków. Piętnaście. Dziesięć. Nagle poczuła jak na jej ramieniu zacisnęła się ręka. Próbowała się wyrywać, ale nie mogła. Nie mogła też uwierzyć, że jej się nie udało. Było tak blisko. W porywie szaleństwa i panicznej żądzy ucieczki kopnęła jednego z napastników w brzuch. Ten za to walnął ją z całej siły w twarz i w rękę. Upadła na ziemię ciężko dysząc. Tuż przy swoim uchu usłyszała głos:
- Bądź grzeczna i nie wyrywaj się, to potrwa tylko chwilę, maleńka.
Obudziła się cała zlana potem.
- Ufff… to był tylko sen. – starała się uspokoić, ale marnie jej to wychodziło. Spojrzała na zegarek  - czwarta w nocy. I tak już nie zasnę -  pomyślała. Wstała, ubrała się i spakowała do końca walizkę. W końcu dzisiaj jedzie na ostatni rok nauki do Hogwartu. Jeszcze nie myślała co będzie robić dalej. Wolała się skupić na tym co trwa teraz. Zastanawiała się jak będzie wyglądać ten rok. Tyle ludzi poległo… I jeszcze śmierciożercy. Zadufani w sobie i przekonani o swojej wyższości w stosunku do innych. Najgorsze jest jednak to, że oni też mogą wrócić do Hogwartu. Zastanawiała się jak ona wytrzyma ten rok z Malfoyem. Jej największym wrogiem. Na pewno nawet po wojnie nie zmienił swoich poglądów dotyczących szlam i zdrajców krwi. Znowu będzie ją porównywał ze szmatą. Ale ona się na to przygotowała. Wojna nauczyła ją opanowania, cierpliwości i wytrwałości. Przyda jej się to w starciach z wrogiem. Ale co z jej przyjaciółmi? Czy nadal będą tacy, jak przed Bitwą? A może staną się bardziej dorośli i poważni? Czy tak bardzo załamie ich strata wielu ważnych dla siebie osób? Zamkną się w sobie? Hermiona nie wiedziała co ma myśleć. Sama też dużo wycierpiała, ale udało jej się. Wytrwała do końca, ale czy inni też sobie poradzili ze stratą bliskich osób? Tego nie wiedziała.

~*~
Mam nadzieję, że się Wam podobało. 
Blue Angel