Biegła. Nie mogła się zatrzymać. Nie teraz, kiedy już jest tak
blisko. Gonili ją, a ona uciekała. Zbliżali się, a ona już nie dawała rady
dalej biec. Jedyne co pozwalało jej się nie zatrzymać to nadzieja. Nadzieja na
ucieczkę. Jeszcze chwila, a jej się uda. Uwolni się od nich. Jeszcze tylko
dwadzieścia kroków. Piętnaście. Dziesięć. Nagle poczuła jak na jej ramieniu
zacisnęła się ręka. Próbowała się wyrywać, ale nie mogła. Nie mogła też
uwierzyć, że jej się nie udało. Było tak blisko. W porywie szaleństwa i
panicznej żądzy ucieczki kopnęła jednego z napastników w brzuch. Ten za to
walnął ją z całej siły w twarz i w rękę. Upadła na ziemię ciężko dysząc. Tuż
przy swoim uchu usłyszała głos:
- Bądź grzeczna i nie wyrywaj się, to potrwa tylko chwilę,
maleńka.
Obudziła się cała zlana potem.
- Ufff… to był tylko sen. – starała się uspokoić, ale marnie
jej to wychodziło. Spojrzała na zegarek
- czwarta w nocy. I tak już nie
zasnę - pomyślała. Wstała, ubrała
się i spakowała do końca walizkę. W końcu dzisiaj jedzie na ostatni rok nauki
do Hogwartu. Jeszcze nie myślała co będzie robić dalej. Wolała się skupić na
tym co trwa teraz. Zastanawiała się jak będzie wyglądać ten rok. Tyle ludzi
poległo… I jeszcze śmierciożercy. Zadufani w sobie i przekonani o swojej
wyższości w stosunku do innych. Najgorsze jest jednak to, że oni też mogą
wrócić do Hogwartu. Zastanawiała się jak ona wytrzyma ten rok z Malfoyem. Jej
największym wrogiem. Na pewno nawet po wojnie nie zmienił swoich poglądów
dotyczących szlam i zdrajców krwi. Znowu będzie ją porównywał ze szmatą. Ale
ona się na to przygotowała. Wojna nauczyła ją opanowania, cierpliwości i
wytrwałości. Przyda jej się to w starciach z wrogiem. Ale co z jej
przyjaciółmi? Czy nadal będą tacy, jak przed Bitwą? A może staną się bardziej
dorośli i poważni? Czy tak bardzo załamie ich strata wielu ważnych dla siebie
osób? Zamkną się w sobie? Hermiona nie wiedziała co ma myśleć. Sama też dużo
wycierpiała, ale udało jej się. Wytrwała do końca, ale czy inni też sobie
poradzili ze stratą bliskich osób? Tego nie wiedziała.
~*~
Mam nadzieję, że się Wam podobało.
Blue Angel